Menu Zamknij

Jak nie dać się zwariować przed Świętami?

Przedświąteczna atmosfera? Niestety nie wszystkim kojarzy się z radością i podekscytowaniem. W gabinecie coraz częściej spotykamy się z towarzyszącymi przed Świętami stanami lękowymi, stresem, napięciami… Jak nie dać się zwariować przed Świętami? 

Jak nie zwariować

Rodzina, uśmiechy, prezenty, miłość, dobro… Tak kojarzą nam się Święta. Tak przedstawiane są w reklamach. W życiu bywa inaczej. W rodzinie co rusz wybuchają kłótnie, otwierają się stare rany. Zamiast uśmiechów są nerwy i często płacz. Szczególnie trudnym okresem, w którym eskalują negatywne emocje, jest czas przed Świętami. Czas, w którym do trudów dnia codziennego dochodzą nowe obowiązki (przygotowanie Świąt) i konieczność podejmowania trudnych decyzji (gdzie spędzimy Święta)? W efekcie jesteśmy coraz bardziej nerwowi, zalęknieni, drażliwi. Prawda?

Najprościej byłoby po prostu przed Świętami odciąć się od tych wszystkich trudnych sytuacji. Jednak ta opcja pozbawiłaby nas tej świątecznej magii, dzięki której wszystkie spory gasną przy wigilijnym stole… Pozostaje więc tylko walczyć i postarać się nie zwariować. Jak to zrobić?

Jeśli nie chcesz dać się zwariować przed Świętami…

  1. Dziel się. Nie tylko miłością i uśmiechami, ale i obowiązkami. Zrzucenie całego ciężaru przygotowania świąt na jedną osobę poskutkuje najpewniej jej wyczerpaniem. Jej zły humor odbije się rykoszetem na reszcie rodziny. Porozmawiaj więc z rodziną, jak podzielić obowiązki. Jeśli ktoś nie czuje się mocny w gotowaniu i na myśl o godzinach spędzonych w kuchni zalewa się zimnym potem, może – zamiast się udręczać – robić zakupy, posprzątać i ubrać choinkę. W przedświątecznym czasie jest zazwyczaj tyle do zrobienia, że dla każdego – i młodszego i starszego – znajdzie się jakieś zajęcie. Nawet najmniejsze maluszki mogą otrzymać odpowiedzialne, odpowiednie dla ich wieku, zadania. Maluchy mogą dbać o porządek w wyznaczonym im rewirze lub wybierać ozdoby choinkowe. Starsze dzieci mogą pomagać w kuchni i w porządkach. Obieranie migdałów i orzechów ze skórki to wprost idealne zadanie dla małych rączek. Rączki te powinny też podołać mieleniu maku i innych czynnościom.
  2. Zadbaj o nadwyżkę. Aby nie denerwować się za bardzo, że w ostatniej chwili, w tajemniczych okolicznościach poznikały z kuchni ważne (i smaczne, a jakże) składniki, jak np. orzechy. Kup ich nieco więcej. Nawet najbardziej zaangażowani kuchenni pomagacze nie są w stanie uchronić tych pyszności przed (swoimi?) małymi brzuszkami. 😉
  3. Załóż różowe okulary. Dosłownie i w przenośni. Nie wybuchaj, gdy prace wykonane przez innych domowników nie spełniają Twoich wyśrubowanych kryteriów. Pokochaj te niedoskonałości. Jeśli będziesz z nimi walczyć, niechybnie poniesiesz porażkę. Jeśli je pokochasz i zaczną Cię one rozczulać, zwyciężysz.
  4. Pamiętaj. Nie zapominaj, po co wikłasz się w to całe przedświąteczne szaleństwo. Pamiętaj o prawdziwym wymiarze świąt i się do nich przygotowuj, celebrując  czas oczekiwania. 
  5. Doceń to, co masz. Jeśli masz bałagan w domu, znaczy, że masz dom. Jeśli kłócisz się z domownikami o prace domowe, znaczy, że dzielisz z kimś życie i nie jesteś samotna/ samotny. Jeśli klniesz pod nosem na godziny spędzone w kuchni, doceń, że masz co gotować i że masz kuchnię. Doceń to, co najprostsze. 
  6. Uśmiechnij się. Pamiętaj, że po każdej, przyprawiającej o szał w oczach, przedświątecznej gorączce, przychodzą święta. Pomyśl o czasie przy świątecznym stole i radości bliskich i ich uśmiechu, gdy rozpakują prezenty.
  7. Poczuj moc. Masz tę moc, całą wigilię przygotować w jedną noc.
  8. Uwierz. Będzie dobrze!

Powodzenia!